błądzisz wzrokiem zamyślona
          słuchasz szeptów ścian
          pusta skrzynka głodna listów
          trudno myślom spać
          
          radość życia spopielała
          w zaspie miłość tkwi
          ciszę szarpie zdarta płyta
          płyną strużką łzy
          
          anioł nadal się wypierza
          pada gęsty śnieg
          od nadmiaru gorzkiej rosy
          twardy dywan zmiękł
          
          dzisiaj oczy już nie płoną
          smak życia nie ten
          czy spotkałaś wielką miłość
          może to był sen
Commenting expired for this item.
No comments